Pielgrzymka do Fatimy 2017
Fatima to miejsce nadziei i pokoju
Najpierw pomysł. Później chwila zastanowienia i szybko podjęta decyzja. Jedziemy do Fatimy! Data idealna, ponieważ trwały już przygotowania do obchodów Jubileuszu stulecia Objawień Fatimskich. Pielgrzymkę rozpoczęliśmy mszą świętą w naszej kaplicy, prosząc jej świętą Patronkę o dobre, szczęśliwe pielgrzymowanie. Bezpośrednio po mszy udaliśmy się na lotnisko Charles-de-Gaulle. RER-em, autobusem, samochodem. Na szczęście wszyscy dotarli na czas i razem mogliśmy wylecieć do Lizbony, a następnie metrem do Jardin Zoologico i autobusem do Fatimy. Późnym wieczorem, odrobinę zmęczeni, ale szczęśliwi i pełni entuzjazmu stawiliśmy się wszyscy na wspólnym różańcu międzynarodowym.
Sobota rano, pobudka o 5.20. Szybciutko ubieramy się, aby pospieszyć na mszę świętą odprawianą w języku polskim. Trochę chłodno, ale nikomu to nie przeszkadza. Każdy chce jak najwięcej czasu spędzić z Matką Bożą. Po śniadaniu (pysznym i obfitym) wybraliśmy się na dokładne zwiedzanie Sanktuarium i placu wokół niego. Można tam zobaczyć m.in.: Kapliczkę Objawień, która była pierwszą budowlą wzniesioną w Cova da Iria - miejscu, gdzie rosło drzewo, nad którym objawiła się Matka Boża Różańcowa; Bazylikę MBR z Fatimy - znajduje się w niej 15 ołtarzy poświęconych 15-u Tajemnicom różańcowym; Pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa, zbudowany w 1932 roku, na środku placu nad studnią, której woda stała się narzędziem wielu łask; Betonowy fragment Muru berlińskiego; Wielki krzyż wykonany ze stali niskostopowej; Pomnik świętego Jana Pawła II; Bazylikę Trójcy Przenajświętszej, posiadającej 8633 miejsca siedzące.
Następnie obejrzeliśmy ekspozycję "Fatima - Światło i Pokój". Wiele osób odwiedza to miejsce sądząc, że zobaczy tu "wystawę złota Sanktuarium". Te oczekiwania zmieniają się jednak, kiedy patrzymy na to, co zostało zgromadzone przez wiele lat i udostępnione pątnikom. Znajdują się tu przedmioty małe i duże, kosztowne i mniej wartościowe. Istotny jest fakt, że wystawa stanowi wspólne dzieło ludzi, którzy w Orędziu Fatimskim szukają - i odnajdują - promieniujące od Boga światło i pokój, które Maryja przekazała nam w Fatimie. Znajdują się tu m.in.: cenna korona, z umieszczonym w jej wnętrzu pociskiem, który 13 maja 1981 roku ugodził papieża Jana Pawła II, pierścień, który papież podarował Matce Boskiej 12 maja 2000 roku, liczne monstrancje, lichtarze, medaliki, różaniec Ojca św. Jana Pawła II, na którym modlił się podczas swojego ostatniego pobytu w klinice, a także zwykłe niedopalone paschały, koszulki sportowców, ślubne suknie...
Po południu, w pięknym słońcu, przeszliśmy Drogę Krzyżową, 14 kapliczek ze stacjami Męki Pańskiej. Potem obejrzeliśmy dom Łucji i miejsce, gdzie ukazał jej się Anioł oraz dom świętych już - Franciszka i Hiacynty. Wieczór to uczestnictwo w procesji, gdzie wszyscy - z zapalonymi świecami w rękach - staliśmy się częścią morza światła otaczającego prostą kaplicę wzniesioną ku czci Matki Boga i naszej Matki, której drogę z ziemi do nieba pastuszkowie widzieli jako promień światła.
Niedziela 30 kwietnia - rozpoczęta poranną mszą świętą, potem "coś dla ciała" czyli śniadanie, w tym pyszne "pasteis de nata" - godne polecenia ciasteczka portugalskie. I chociaż pogoda trochę nam nie sprzyja, wyruszamy ochoczo do Groty de mira de aire, położonej około 15 kilometrów od Fatimy. Te jaskinie tworzą ogromny kompleks podziemnych grot o długości ponad 11 km. To największe jaskinie w Portugalii dostępne dla turystów. Istniejące tam wapienne formacje skalne powstały około 150 mln. lat temu. Odkryto je w 1947 roku. W najniżej położonej jaskini z "Wielkim Jeziorem", ok.110 m p.p.m, można zobaczyć multimedialny pokaz fontann. Bajecznie kolorowe, ciekawe widowisko. W drodze powrotnej zwiedziliśmy jeszcze klasztor w Batalha, zwany Klasztorem Matki Bożej Zwycięskiej. To jeden z najwspanialszych przykładów architektury i sztuki gotyku w Portugalii. W 1983 r. wpisany został na listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO.
Poniedziałek - pogoda piękna, okazja do podziwiania wspaniałych plaż w Nazaré, nad rozległą zatoką otoczoną stromymi skałami. Tu można spotkać rybaków w tradycyjnych strojach, ich żony sprzedające ryby i owoce. Na ponad 100-metrowej skarpie, nad miasteczkiem znajduje się wioska Sitio, z barokowym kościołem Nossa Senhora da Nazaré, w której zobaczyć można figurkę MB a Nazaré. Słońce, ocean - a więc i ryby ! I to jakie ! Świeżo złowione i przygotowane. Palce lizać!Powrót do Fatimy, a mnie czeka jeszcze jedno wyzwanie. Nie jestem pewna czy dam radę. Dzień był przecież dość wyczerpujący. Czuję jednak jakiś wewnętrzny przymus, ale też i siłę... "Ścieżka pokuty", którą należy pokonać na kolanach, w podzięce lub prośbie. Łatwo nie było, przyznaję. Ale dotarłam do celu, chociaż kolana poobcierane. Wieczorna procesja o godz.21.3o, ostatnia dla nas.
Wtorek rano. Dzień wyjazdu. Ostatnia msza święta, ostatnie spojrzenia na MBF, ostatnie z Nią chwile. Jeszcze nie wyjechaliśmy, a już zaczynamy tęsknić. Mimo że Ona mówi do nas: "Moje Niepokalane Serce będzie twoją ucieczką i drogą, która cię zaprowadzi do Boga". 9.15 - wyjazd autokarem do Lizbony. Tu już - jak rasowi turyści - zwiedzamy, fotografujemy. Podziwiamy malownicze miasto, żółte tramwaje wspinające się po jego stromych uliczkach, jako że Lizbona położona jest na wzgórzach. Atrakcją turystyczną była przejażdżka tramwajem linii 28 - przy otwartych oknach. Potem były punkty widokowe: Miradouro Santa Luiza i Largo das Portas do Sol (Brama Słońca), gdzie mogliśmy ostatni raz popatrzeć na ocean i cumujące statki. Niestety, z braku czasu, nie udało nam się zobaczyć całej Lizbony. Natomiast spacery po jej stromych, urokliwych uliczkach zaliczyć należy do miłych akcentów naszej wyprawy. Uwiecznionych na fotografiach, jak przystało! Później już prosto na lotnisko i o godz.19.3o tamtejszego czasu wylot do Paryża. Zmęczeni nieco, ale szczęśliwi. Z głowami pełnymi pięknych obrazów, wspomnień. Z sercami przepełnionymi miłością do Naszej Matki, Opiekunki i Patronki. Tej z Bellevillu, i Tej z Fatimy.
J.M.
Okiem Pielgrzyma
Msza św. W kaplicy na Belleville’u o godz. 9 zapoczątkowała naszą pielgrzymkę do Portugalii. Było skromnie bo nasza 15 osobowa grupa była ,,odrobiną" w tym tłumie ludzi jakich mijaliśmy po drodze by dotrzeć do celu. Ks. Mateusz na wstępie zaznaczył by trzymać się razem i udzielając błogosławieństwa na drogę życzył owocnego pielgrzymowania. Lot samolotem przebiegał planowo, po 2 godzinach pokazała nam się Lizbona, którą podziwialiśmy z pokładu samolotu (a było co...). Witaj Portugalio - co tu nas czeka? Często spostrzegamy inny kraj poprzez pryzmat napotkanych ludzi. A dla mnie Portugalczycy spotkani w Paryżu nie napawali mnie radością, a do tego język niezrozumiały to kolejna bariera. Ale zaczekajmy z oceną. Przewodnik szybko wyprowadził nas z lotniska do metra, ale i tu niespodzianka. Przyzwyczajony do Paryża musiałem stwierdzić że tu nie to samo. Wagoniki kursują co 5 - 8 minut, a kolejka zajmuje połowę peronu i trzeba biec lub czekać na następne, a w grupie to nie takie łatwe. Metrem dojeżdżamy do dworca autobusowego, gdyż drogę do Fatimy pokonamy autobusem. Pierwsze wrażenie z Lizbony to czyste metro, bez "paryskich " zapachów i niższe ceny! Bo przed dalszą drogą trzeba było się posilić, by dopisywały humory . I tu zaskoczenie euro, i taniej niż we Francji. W dalsza drogę udaliśmy się autokarem. Opuszczając Lizbonę kierowaliśmy się na północ autostradą. Mijany krajobraz wydawał mi się jakże inny niż ten w Polsce lub we Francji. Brak pól uprawnych i pytanie gdzie rośnie zboże i z czego ci ludzie żyją. Gdzieniegdzie tylko winnice lub sady drzew oliwkowych. Zieleń południa Europy jakże inna niż ta z jaką obcujemy na co dzień. Autobus zaczął pokonywać wzniesienia, teren stawał się pagórkowaty co świadczyło że zbliżamy się do Fatimy. Wysiadamy. Koniec podróży. Dotarliśmy do celu naszej pielgrzymki. Miejsce, które wybrała Matka Boża by przekazać światu swoje orędzie jest naszym udziałem. W drodze do hotelu różne myśli przychodzą do głowy, zapomina się o zmęczeniu. Po drodze mijamy sanktuarium od strony kaplicy podziemnej której ściany nośne podtrzymujące konstrukcje spinają zakończenie placu, który roztacza się na łagodnym pagórku u podnóża, z którego rozpościera się Sanktuarium Matki Bożej. Po prawej stronie na placu kaplica objawień. To tu gromadzą się pielgrzymi na modlitwie różańcowej z lampionami o 21.30, by następnie udać się w procesji z figurą Matki Bożej po placu. CDN…
P.D.